Często nie zdajemy sobie sprawy, jak łatwo znaleźć się na dnie. Można mieć karierę; odnosić sukcesy w tym, co się robi, a mimo tego pewnego dnia wylądować na ulicy. Tak też stało się z Andrzejem.
Wielu bezdomnych powróciło z ośrodków na ulicę. Dzielą się różnymi historiami, większość opowieści koncentruje się jednak na warunkach, w jakich zmuszeni byli przetrwać zimę.
Historie, które słyszę od bezdomnych uczą mnie, by doceniać to, co mam. Wielu z nich nawet w najgorszych koszmarach nie przypuszczało, że wylądują na ulicy.
Unikają pomocy systemowej, bo nie pozwala im na to godność. Chcą pozostać sobą nawet na ulicy, gdzie jest to szczególnie ciężkie zadanie.